Bezrobocie w Polsce rośnie. Zaskakujące dane z wakacji

Dodano:
Odchodzący pracownik Źródło: Shutterstock
Bezrobocie w Polsce wzrosło do 5,4 proc. w lipcu. To nietypowe dla wakacji, choć kraj nadal pozostaje w czołówce Europy z najniższą stopą bezrobocia.

Główny Urząd Statystyczny opublikował najnowsze dane dotyczące rynku pracy. Wynika z nich, że w lipcu stopa bezrobocia w Polsce wyniosła 5,4 proc. To o 0,2 punktu procentowego więcej niż w czerwcu i o 0,4 punktu wyżej niż w tym samym miesiącu ubiegłego roku. Choć wzrost nie jest duży, to w okresie wakacyjnym, kiedy zwykle notuje się spadek bezrobocia, jest on zjawiskiem nietypowym.

Bezrobocie rośnie

Na tle Europy Polska nadal wypada jednak bardzo dobrze. Nasz kraj zajmuje drugie miejsce wśród państw o najniższej stopie bezrobocia. W dodatku dane kwartalne pokazują, że sytuacja rynku pracy wciąż jest stosunkowo stabilna. W drugim kwartale 2025 r. bezrobocie wyniosło 2,8 proc., czyli o 0,6 punktu mniej niż w pierwszym kwartale i na poziomie zbliżonym do tego sprzed roku. Ogólna liczba osób bez pracy wyniosła w tym okresie 503 tys., przy 17,2 mln osób zatrudnionych.

Z danych GUS wynika również, że w lipcu liczba osób zarejestrowanych jako bezrobotne w urzędach pracy sięgnęła 830,8 tys., podczas gdy miesiąc wcześniej było to 797 tys. Wskaźnik aktywności zawodowej w wieku 15–89 lat w drugim kwartale 2025 r. wyniósł 58,3 proc., co oznacza niewielki wzrost w stosunku do poprzedniego kwartału. Populacja biernych zawodowo liczyła natomiast 12,7 mln osób.

Rzadko spotykana sytuacja

Ekonomiści zwracają uwagę, że wzrost bezrobocia w okresie wakacyjnym to sytuacja rzadko spotykana. Dane wskazują, że w przedsiębiorstwach zatrudnienie spadło w lipcu o 0,9 proc. rok do roku. W handlu i naprawie pojazdów odnotowano spadek o 2,5 proc., w transporcie i gospodarce magazynowej o 1,4 proc., a w górnictwie i wydobyciu aż o 3,4 proc. Jednocześnie pewne branże zwiększyły zatrudnienie – w energetyce o 1,6 proc., a także w sektorach HoReCa i nieruchomości po 1,5 proc.

Z danych wynika także, że w lipcu 38 zakładów zadeklarowało zwolnienia grupowe, które mają objąć 5,5 tys. osób, z czego 2,1 tys. w sektorze publicznym. Dla porównania, w czerwcu liczba zakładów zgłaszających redukcje była znacznie wyższa – 163, a zwolnienia miały dotyczyć aż 78,3 tys. pracowników.

Choć dane za lipiec budzą pewien niepokój, całościowo rynek pracy w Polsce pozostaje jednym z najsilniejszych w Europie, a stopa bezrobocia jest nadal relatywnie niska.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...